Ogromna popularność angielskiego pozwala na wychwycenie błędów, które Polacy popełniają najczęściej - zarówno gramatycznych, jak i tych związanych z przekręcaniem lub nieprawidłowym wymawianiem stałych zwrotów. Niezależnie od tego, czy błędy te wynikają z niewiedzy, nieśmiałości czy braku dbałości, popełnione wielokrotnie, zostają utrwalone. Dlatego warto zwracać na nie uwagę już od samego początku nauki. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy listę 10 najczęstszych błędów w języku angielskim.

 

  1. “It’s mean.”

Prawidłowe brzmienie wyrażenia oznaczającego po angielsku “to znaczy” to it means - “s” powinno znaleźć się na końcu drugiego wyrazu. Bardzo wiele osób “doczepia” je do pierwszego wyrazu w tym zwrocie. W rezultacie powstaje wyrażenie “it’s mean”, czyli “to jest wredne/złośliwe”.

 

  1. “It’s depend.”

Tutaj mamy do czynienia z podobną sytuacją. To niezwykle przydatny zwrot, oznaczający “to zależy”. Trudno wskazać na powód, dla którego większość osób na poziomie początkującym, a nawet średniozaawansowanym z uporem lepszej sprawy stawia “s” w niewłaściwym miejscu. Być może wynika to z faktu, że skrótowa forma “it is”- “it’s” jest bardzo często używana i zapada mocno w pamięć. Mimo tego trzeba pamiętać, że poprawne wyrażenie brzmi “it depends”.

 

  1. Stosowanie “your” do wszystkich osób

To kolejny błąd charakterystyczny dla osób, które nie wyszły jeszcze poza poziom podstawowy. Ponieważ w języku angielskim nie ma słowa odpowiadającego polskiemu “swój”, musimy korzystać z przymiotników i przysłówków dzierżawczych (my - mój, your - twój, his - jego, her - jej, itd.). Polacy mają tendencję do stosowania “your” do wszystkich osób gramatycznych, co jest, oczywiście, sporym błędem.

 

  1. Past Simple i Present Perfect

Czas Present Perfect nie jest szczególnie lubiany, co skwapliwie wykorzystują marketerzy “błyskawicznych” kursów językowych, starając się wmówić uczącym się, że nie jest on używany na co dzień, a do poprawnej komunikacji wystarczy znajomość czasu Past Simple. O tym, że jest to kompletna bzdura, możemy przekonać się, rozmawiając z native speakerem lub oglądając pierwszy z brzegu anglojęzyczny film czy serial w oryginale. Present Perfect to bardzo ważna i często stosowana struktura. Jeśli chcesz mówić po angielsku w miarę komunikatywnie i rozumieć native speakerów, po prostu musisz go znać. Pomijanie nauki trzeciej formy czasowników nieregularnych i czasu Present Perfect to poważny błąd.

 

  1. Szyk zdania

W języku polskim funkcjonuje koniugacja, czyli odmiana przez przypadki. To właśnie dzięki niej możemy powiedzieć to samo na kilka różnych sposobów, zmieniając szyk zdania. Popatrz na przykłady poniżej:

Marysia zabiła Jasia.

Jasia zabiła Marysia.

W obu tych przypadkach ta sama osoba jest ofiarą - Jaś. Natomiast Marysia pozostaje morderczynią bez względu na to, czy jej imię umieścimy przed, czy po orzeczeniu. Tymczasem w języku angielskim, zamieniając miejscami imiona, “uśmiercamy” inną osobę:

Mary killed John. - Mary zabiła Johna.

John killed Mary. - John zabił Mary.

Pamiętaj, że szyk zdania w języku angielskim jest stały i nienaruszalny. Podmiot zawsze musi znaleźć się przed orzeczeniem. Nietrzymanie się tej zasady to także jeden z najczęstszych błędów w języku angielskim popełnianych przez Polaków.

 

  1. “I have hope.”

Ten błąd to typowa kalka językowa, czyli dosłowne tłumaczenie polskiego zdania na angielski. Angielskie słowo “hope” to zarówno rzeczownik (“nadzieja”), jak i czasownik (“mieć nadzieję”). Polskie wyrażenie z rzeczownikiem (“Mam nadzieję”) przetłumaczone dosłownie na angielski brzmi nienaturalnie i jest błędne. Zamiast tego należy powiedzieć I hope.

 

  1. “You have right”

Tutaj także mamy do czynienia z kalką językową. Polskie “Masz rację.” to po angielsku You are right. Nie używamy w nim czasownika “have” (“mieć”)!

 

  1. Brak “to” po “want”

Jeśli chcesz przyprawić anglistę o ból głowy, nie stosuj “to” pomiędzy “want” (“chcieć”) a kolejnym czasownikiem. Mimo że wydaje się to bardzo niewielkim i na pewno nieistotnym błędem, w rzeczywistości użycie lub nieużycie “to” może zmienić znaczenie zdania na niemal odwrotne. Spójrz na dwa poniższe zdania:

I won’t help you. - Nie pomogę Ci.

I want to help you. - Chcę Ci pomóc.

Kiedy patrzymy na ich zapis, widzimy różnicę pomiędzy “want” i “won’t”. Jednak w wymowie brzmią one identycznie i jedyne co różni te dwie wypowiedzi, kiedy je słyszymy lub mówimy, to właśnie to maleńkie słówko “to”. Prawda, że to dość ważne, czy deklarujemy, że chcemy komuś pomóc, czy też tej pomocy odmawiamy? Mamy nadzieję, że od teraz już nigdy nie zapomnisz o “to” po “want”!

 

  1. Pomijanie końcówek

Polacy mają tendencję do “połykania” końcówek. To naturalne, ponieważ w naszym języku wszystko, co znajduje się na końcu słowa, ulega ubezdźwięcznieniu i nie jest wymawiane szczególnie wyraźnie. Jednak przenoszenie tego samego na angielski to poważny błąd. W języku Szekspira to właśnie w końcówce często kryje się jakaś ważna informacja - liczba mnoga, osoba gramatyczna, przynależność, czas itd. Dotyczy to zwłaszcza końcówki -s/’s, która może oznaczać aż pięć różnych rzeczy! Pamiętaj, że wszystkie końcówki w języku angielskim należy wymawiać i to wyraźnie!

 

  1. Brak “to be” w Present Continuous

Czas Present Continuous, jeden z pierwszych, jakie poznajemy podczas nauki angielskiego, składa się z dwóch elementów - odmienionego czasownika “to be” (operatora) oraz czasownika z końcówką -ing. Operator pozwala na wskazanie osoby, utworzenia przeczenia i pytania. Sam czasownik z końcówką -ing nie tworzy czasu. To po prostu jedna z istniejących form czasownika w języku angielskim (tzw. gerund), stosowana w sześciu(!) różnych czasach gramatycznych i po niektórych czasownikach. Jest to także rzeczownik odczasownikowy. Jednym z nagminnych błędów popełnianych przez Polaków w języku angielskim jest właśnie pomijanie operatora “to be”.

 

Nauka angielskiego może być świetną zabawą i fantastyczną przygodą, jeśli odpowiednio do tego podejdziesz. Pierwszym krokiem do jego opanowania powinien być dobry kurs, prowadzony przez lektora, który odpowie na wszystkie Twoje pytania, rozbudzi ciekawość i sprawi, że pokochasz ten język. Szkoła ProfiLingua stawia właśnie na taką kadrę - doświadczoną, wykwalifikowaną i pełną pasji do tego, co robi.

 

Nasze kursy online pozwalają rozwijać znajomość angielskiego, nawet wtedy, gdy nie masz czasu na dojazdy. To wygodne i bezpieczne rozwiązanie dla wszystkich, bez względu na wiek i poziom znajomości języka. Sprawdź naszą ofertę i mów po angielsku na każdy temat!

Formularz Kontaktowy

Czy chcesz, abyśmy skontaktowali się z Tobą w celu zaproponowania Ci odpowiedniego kursu? Wypełnij poniższy formularz:

    Wyrażone powyżej zgody można wycofać w dowolnym momencie.