O językach Azji Wschodniej krążą wręcz legendy. Jedni twierdzą, że są nie do odróżnienia. Drudzy, że trzeba je polubić i znaleźć coś dla siebie. Jeszcze inni przyznają nieśmiało, że chcieliby opanować chiński czy japoński, ale nie mają pewności, czy sobie poradzą. Jak to ma się do całości? Sprawdźmy, który z języków azjatyckich jest najłatwiejszy…
Dziecinnie prosta, chińska gramatyka
Ile razy próbowałeś stawić czoła gramatyce języka obcego, ale łapałeś się za głowę? Deklinacje, koniugacje, rodzajniki, szyk zdania, tryby i inne dziwy… W porównaniu do innych języków opanowanie chińskiej gramatyki to bułka z masłem.
Myślisz, że to żart? Nic podobnego! Wspomnieliśmy już o tym w artykule „Czy język chiński jest trudny?” i nic się w tej kwestii nie zmieniło.
W gramatyce chińskiej czasowniki mają tylko jedną formę i nie przejmujesz się czasami gramatycznymi. Nie ma też przedimków ani przypadków. Ponadto szyk zdania nie ulega zmianie i nie występuje inwersja. Chyba sam przyznasz, że prościej już być nie może…
Przyjazna, japońska wymowa
Na pierwszy plan wysuwa się nieskomplikowana wymowa. W języku japońskim nie ma czegoś takiego jak tony, które znajdujesz w języku chińskim. Kolejnym plusem jest fakt, że większość dźwięków wypowiadasz w taki sam sposób jak w języku polskim!
Poza tym pojawiają się inne, warte uwagi ułatwienia. Po pierwsze, rzeczowniki nie mają rodzaju, a po drugie, czasowniki nie odmieniają się przez osoby, liczby i rodzaje.
Dlatego choć japoński jest zaliczany do trudniejszych języków azjatyckich, nie wszystko jest w nim zawiłe. Także tutaj możesz liczyć na jakąś taryfę ulgową…
Koreański alfabet jednego poranka
Co tu dużo mówić, alfabet koreański to prościzna i dlatego przyjęło się żartować, że możesz się go nauczyć w jeden poranek... Przyjrzyjmy się jednak faktom.
O ile w języku polskim mamy 32 litery, o tyle alfabet koreański jest zbiorem 24 znaków. Składa się on dokładnie z 14 spółgłosek oraz 10 samogłosek i mówi się na niego hangul.
Nie zapominaj też o gramatyce. Rzeczowniki pozostają nieodmienne, czyli nie ma deklinacji. To kolejny plus.
Z jednej i z drugiej strony – o językach azjatyckich
Jak to się mówi, każdy kij ma dwa końce. Wszystkie z wyżej wymienionych języków mogą się wydawać pod pewnym względem łatwiejsze lub trudniejsze do opanowania. Dlatego Twoja decyzja nie powinna zależeć tylko od stopnia trudności. Tym bardziej że dla wielu osób jest to kwestia dalece subiektywna i zależy od osobistych preferencji.
Dajmy na to, język chiński może Ci się teraz kojarzyć z prostą jak drut gramatyką. Nie zapominaj jednak o słynnych tonach, które wymagają od użytkownika wprawnego ucha i co za tym idzie – ćwiczeń. Praktyka czyni mistrza!
Co do języka Kraju Kwitnącej Wiśni, nowością są cztery systemy pisma. Jednak i tutaj obowiązują jakieś kryteria, dzięki którym nie musisz dążyć do nieosiągalnego ideału. Przykładowo z około 50 tysięcy znaków kanji wystarczy opanować 2136, aby osiągnąć poziom ucznia szkoły średniej.
Wreszcie – język koreański. Z jednej strony można rozpływać się nad prostotą alfabetu, z drugiej pojawia się kwestia wymowy. Zetkniesz się tutaj np. z podwójnymi samogłoskami (tzw. dyftongami), które wymagają innego ułożenia ust i nie są już tak proste do wymówienia jak pojedyncze samogłoski (tzw. monoftongi).
Wnioski? Nie zniechęcaj się, jeśli pojawiają się jakieś trudności podczas nauki i utrzymuj wizję celu. Pamiętaj też o korzyściach, bo to właśnie języki azjatyckie stają się coraz bardziej popularne i pożądane na rynku pracy.
Wiemy, że edukacja jest ważna, dlatego szkoła ProfiLingua pomaga Ci w zbudowaniu lepszej przyszłości. Zapisz swoje dziecko na zajęcia z języka azjatyckiego lub sam zdecyduj się na kurs. Oferujemy kursy chińskiego i japońskiego zarówno dla młodzieży, jak i dla osób dorosłych.
Czy chcesz, abyśmy skontaktowali się z Tobą w celu zaproponowania Ci odpowiedniego kursu? Wypełnij poniższy formularz: