Okresy warunkowe w języku angielskim często przyprawiają uczących się o zawrót głowy. Bo nie dość, że jest ich w sumie pięć (trzy zwykłe i dwa mieszane) to każdy ma inny zastosowanie i inna strukturę.

Dzisiaj przybliżę Wam drugi okres warunkowy, który dla wielu może okazać się pomocny, zwłaszcza dla tych którzy lubią sobie „pogdybać”. Gdybanie wynika z naszej natury ponieważ często zdarza się nam np. żałować, że czegoś nie mamy albo czegoś nie zrobimy z uwagi na różne uniemożliwiające to uwarunkowania.

Drugi okres warunkowy jest również  "bardzo wdzięczną" strukturą. Dotyczy on sytuacji, które raczej nigdy się nie wydarzą. I bardzo łatwo jest go sobie zapamiętać z uwagi chociażby na popularne piosenki w których się pojawiał.

Jednym z najbardziej chyba znanych musicali jest Skrzypek na dachu (Fiddler on the roof) i w pewnym momencie główny bohater śpiewa piosenkę If I were a richman... (Gdybym był bogaty...) i to jest właśnie klasyczny przykład drugiego okresu warunkowego.

Młodszym osobom pewnie łatwiej będzie zapamiętać drugi okres warunkowy na przykładzie piosenki Beyonce If I were a boy... (Gdybym była chłopakiem…) wiadomo Beyonce nie jest chłopcem ale gdyby była to zmieniłaby sporo rzeczy.

Przykłady zdań w drugim okresie warunkowym:

If I were rich I would buy myself a very cool car
Gdybym była bogata kupiłabym sobie odjechany samochód (nie jestem bogata i nie będę więc z samochodu nici)

If I were taller I would be a model
Gdybym była wysoka zostałabym modelką (nie jestem wysoka więc nie będę modelką)


Drugi okres warunkowy jest łączy się z czasem Past Simple i jego struktura wygląda tak:

IF+ CZAS PRZESZŁY+ WOULD + reszta zdania

If I were you I wouldn`t buy such a big house.

Ciekawostką jest, że w drugim okresie warunkowym w pierwszej osobie (I) nie używamy WAS tylko WERE. Podobno ma to związek z wymową. Niby łatwiej jest wypowiedzieć IF I WERE zamiast IF I WAS- tak mi przynajmniej wmawiano na studiach.

Mam nadzieję, że powyższy wpis okazał się być dla Was pomocny i drugi okres warunkowy już nie będzie dla Was „czarną magią”.